Koncert pod tym tytułem odbył się w niedzielny wieczór, 24 lipca na Scenie Letniej. Swój jubileusz świętował zespół RGG, racząc publiczność jazzem z wysokiej półki.

RGG to skrót, na który składają się nazwiska wielkiego trio. W składzie znajduje się bowiem: Przemysław Raminiak (fortepian), Maciej Garbowski (kontrabas) oraz Krzysztof Gradziuk (perkusja).  Członkowie zespołu poznali się na studiach w Katowicach. 

Na koncercie pojawiły się różnego rodzaju utwory. Nie można nie wspomnieć o kawałku "Scandinavia", który grają z dużym sentymentem, bo to od tego utworu tak naprawdę rozpoczęła się ich wspólna przygoda z muzyką i tak nazwali swój pierwszy krążek. Jest to kompozycja Przemysława Raminiaka. Na bis zagrali zaś standard jazzowy "Autumn Leaves". Każdy z osobna jest niezwykłym muzykiem, co można było usłyszeć podczas solówek, a we trójkę tworzą wręcz idealną harmonię. Grają przy tym z dużą lekkością i swobodą.

Wieczór rozpoczął się sympatycznym przemówieniem Jana Tomaszewicza, dyrektora Teatru im. J. Osterwy, oraz Bogusława Dziekańskiego, prowadzącego Jazz Club Pod Filarami. Następnie przedstawił i zapowiedział RGG Lech Serpina, dyrektor Szkoły Muzycznej I stopnia im. W. J. Ciesielskiego. Wśród publiczności pojawiła się również bohaterka Sceny Letniej z poprzedniego dnia, Krystyna Prońko - tym razem, by  posłuchać kolegi z jej trio w zupełnie innym składzie. Na zakończenie, oprócz tradycyjnych bukietów wniesiono na scenę tort i wszyscy razem, przy akompaniamencie akordeonu i skrzypiec zaśpiewali "Sto lat" zespołowi z okazji dziesięciolecia. 

Jak zaznaczył na wstępie Bogusław Dziekański, grupa istnieje już dziesięć lat i był to czas ciężkiej pracy, bez której trudno byłoby o taki sukces. Mając na swoim koncie pięć wydanych płyt, nie zamierzają rezygnować. Znajomi z Akademii Muzycznej dążyć będą do coraz to nowych sukcesów, bo połączył ich jazz. Już teraz śmiało można ich uznać za jeden z najlepszych jazzowych bandów tego typu na polskiej scenie muzycznej.

Tekst: Katarzyna Spychaj
Fot. Kryspin Bober