Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Filcem namalowane

Ręcznie wykonane filcowane obrazki z owczej wełny oraz gobeliny z suszonych roślin można podziwiać do 8 grudnia w Klubie Nauczyciela. Wernisaż wystawy plastycznej "Kalendarz filcem malowany" autorstwa Krystyny Dziewiałtowskiej-Gintowt odbył się 19 listopada.

W Galerii "Weny", która istnieje już ponad 30 lat i skupia twórczość nauczycieli, odbywają się wystawy plastyczne, ale takiej jak ta jeszcze nie prezentowano. "Na pracach widać różne aplikacje, a także kolaż. Są one pracochłonne, pełne wartości estetycznych. Jest to pogranicze rękodzieła i sztuki" - powiedział Augustyn Jagiełło, plastyk oraz gospodarz galerii. 12 obrazków nawiązujących do 12 miesięcy, inspirowanych przyrodą, krajobrazami, wykonanych z owczej wełny, którą następnie sfilcowano. Doskonale wpisały się one w karty kalendarza wydanego już na 2012 rok. Można go było nabyć podczas wernisażu i, jak mówiła autorka prac, wznowiony został jego nakład. Kalendarz pod względem graficznym wykonała Jagoda Karłowska, natomiast Krystyna Dziewiałtowska-Gintowt przygotowywała materiał, który widnieje na zdjęciach.

Obrazki wykonane metodą filcu na mokro powstały poprzez układanie kilku warstw wełny owczej, "tutaj akurat użytej z owiec merynosów oraz fragmentów jedwabiu" - dodała autorka prac. Następnie warstwy te poddane zostały obróbce, do której została użyta ciepła woda i mydło. Aby połączyć ze sobą włókna cieniutkiej wełny, trzeba było ją ugniatać i wałkować. Oprócz filcowych obrazów prezentowanych podczas wystawy duże wrażenie zrobiły piękne gobeliny, które artystka wykonuje już od wielu lat. Tworzą je zerwane na łąkach kwiaty, pędy wsadzone w obrazy. Wszystkie ręcznie wykonane. Prace te podpisywane są wierszami, odtwarzającymi odczucia podczas ich powstawania. Ostatnie prace prezentują tkane koncentrycznie gobeliny - mandala.

Roślinne tkaniny zostały nagrodzone na Przeglądach Amatorskiego Ruchu Artystycznego w dziedzinie plastyki PARA. Były wystawiane w gorzowskim Spichlerzu, w Parku Narodowym "Ujście Warty", w Natolińskim Ośrodku Kultury w Warszawie. Od kilku lat gobeliny powstają także podczas tzw. spotkań z łąką w Owczarach (koło Górzycy), w siedzibie Muzeum Łąki Klubu Przyrodników. Tam, podczas jesiennych spotkań z sadem, pani Krystyna rok temu rozpoczęła przygodę z filcem. W ramach jednego z projektów pt. "Szlakiem owcy" brała udział w warsztatach filcowania. Klub Przyrodników, właśnie w Owczarach opiekuje się chronionymi murawami kserotermicznymi (ciepłolubnymi), na których to właśnie owce wrzosówki są naturalnymi kosiarkami. Na tych warsztatach uczestniczki przeszły cały cykl obróbki wełny, począwszy od strzyżenia owiec, czyszczenie jej, prania i farbowanie - skończywszy na filcowaniu, przędzeniu oraz tkaniu.


Krystyna Dziewiałtowska-Gintowt, zwana "Dziwonią", spotkała się w swoim życiu z tańcem duszy, jakim jest PanEuRytmia, który wpłynął na jej rozwój duchowy. Podczas spotkań związanych z tańcem poznała wspaniałych przyjaciół, między innymi Jagodę Karłowską. "Próbujemy piękniej układać swoją ścieżkę życia" - dodaje artystka. Filozofia wywodząca się z PanEuRytmii powoduje rozwój duchowy, który jest oparty na równowadze między tym, co czerpiemy i tym, co dajemy innym. W związku z tym, że pani Krystyna wiele dostała dotychczas od życia, stara się obecnie też dużo dawać - wspólnie z Jagodą Karłowską organizują warsztaty, na których można nauczyć się m.in. metody filcowania na mokro i na sucho, stworzyć swoje dzieła metodą decoupage, być może w przyszłości będzie to również tkanie. Od miesiąca autorka prac realizuje swoje marzenia - zajęła się ceramiką.

Tajemnica filcu tkwi w specyficznej budowie włókna wełny, które złożone jest z dachówkowo nachodzących na siebie łusek. Pod wpływem gorącej wody i mydła włókna pęcznieją, a łuski odchylają się. Aby powstała jednolita tkanina należy wełnę rozłożona warstwami uciskać, ugniatać, rolować czy także wałkować. Niewątpliwie wystawa w Klubie Nauczyciela skłania do rozmyślań nad dawnym rękodziełem - kiedyś filc używany był do wykonywania ubrań czy ozdób dla kobiet.

Tekst i fot. Marta Matkowska



21-11-2011



/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl