Inny wymiar jazzu W ramach Gorzów Jazz Celebrations wystąpił Joshua Redman wraz ze swoim zespołem James Farm. Amerykańska supergrupa jazzowa zagrała 19 listopada w Teatrze im. Juliusza Osterwy.
30., można by rzec jubileuszowy koncert w ramach cyklu Gorzów Jazz Celebrations przeszedł już do historii. Na deskach gorzowskiego Teatru zagrał zespół James Farm, w składzie którego można było podziwiać Joshua Redmana - syna legendarnego saksofonisty Deweya Redmana. Nie tylko on zachwycił tego wieczoru publiczność, na fortepianie swoje umiejętności zaprezentował genialny Aaron Parks. Jednak gdyby nie basista Matt Penman i perkusista Eric Parland James Farm nie brzmiałby zapewne tak harmonijnie. Muzycy pokazali najwyższą klasę jazzu. Gorzowski koncert tego niesamowitego kwartetu był ostatnim z trasy po Polsce.
Czy tak brzmi jazz XXI wieku - piękny, harmonijny z nutą szaleństwa i głębią komplikacji rytmicznych? Wszystko w tym koncercie było na swoim miejscu. Pełna wolności opowieść, którą muzycy snuli dźwiękami swoich instrumentów mogła przenieść melomanów w inny, lepszy świat. Opowieść, którą się rozumiało jeszcze długo po ich występie, niezwykle intensywne melodyjnie i emocjonalnie fragmenty coraz to kolejnych muzycznych historii. Takiego właśnie jazzu chce się zawsze słuchać.
A to nie koniec niezapomnianych koncertów organizowanych przez Jazz Club Pod Filarami. Już 18 marca 2013 roku w Gorzowie zagra kolejny niesamowity wirtuoz saksofonu - Kenny Garrett.
Robert S. Sławiński Fot. Michał Kapuściński
19-11-2012
/ sprawozdania z tego miesiąca
|