Logowanie
|
|
Relacje |
|
Poezja Zdzisława Morawskiego Taki tytuł nosiło spotkanie, które odbyło się 20 lutego br. w sali WiMBP im. Z. Herberta w Gorzowie. A powodem do tego spotkania było wydanie pięknego i obszernego tomiku pt. "Rzecz o dorzeczności".
Wiersze z lat 1959-1992 w wyborze i układzie Ireneusza Krzysztofa SZMIDTA. Tomik wydany przez ZLP Oddział w Gorzowie przy pomocy sponsora kultury gorzowskiej - firmy poligraficznej SONAR Sp. z o.o. i środkom finansowym Urzędu Miasta w Gorzowie. Przy współpracy redakcyjnej Marii Morawskiej, Magdaleny Matuszewskiej, Patrycji Kopackiej i Danuty Zielińskiej. Redakcja i opracowanie biogramu - Krystyna Kamińska. Posłowie - Czesław Sobkowiak, ilustracje i projekt okładki - Zbigniew Olchowik. Jest to 42 pozycja w cyklu Biblioteka Pegaza Lubuskiego.
Wszystkich zebranych powitał szef ZLP/O. Gorzów pan Ireneusz K. Szmidt. Znajomi i przyjaciele stawili się dość licznie. Zabrakło w pewnym sensie adresatów tego wydawnictwa, nauczycieli polonistów, którzy zostali specjalnie zaproszeni i dzięki którym gorzowscy poeci powinni być obecni na lekcjach we wszystkich szkołach ponadpodstawowych. Pani Maria MORAWSKA podziękowała imiennie wszystkim zaangażowanym w wydanie tego tomiku. A Dyr. WiMBP pan Edward Jaworski skupił się na autorze tomiku. Powiedział m.in. o niestarzejącej się poezji, o jej bycie ponadczasowym i o prozie, która często żyje krótkim życiem i bywa, że po jakimś czasie staje się nieco "zwietrzała". Spotkanie to było ilustrowane obrazami sprzed lat. Swoje wiersze czytał sam autor. Pokazano panoramę ukochanego przez autora miasta Gorzowa i fragment przedstawienia teatralnego w wykonaniu gorzowskich aktorów.
Główną częścią tego spotkania był głos autora Posłowia Czesława SOBKOWIAKA. Poety, prozaika i krytyka literackiego. Dwukrotnego laureata Lubuskiego Wawrzynu Literackiego. Autora miniatur poetyckich i utworów o charakterze opisowym. Autora kilkunastu tomików poetyckich. Od 1992 roku członka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W swojej wypowiedzi podkreślił dobry gorzowski klimat dla literatury. A Zdzisław Morawski to postać wybitna, zawsze emanowało od Niego pewnego rodzaju dostojeństwo. Otaczał go nimb księcia poezji i charakteryzował się odpowiedzialnością za słowo... Jego poezja jest niebanalna, awangardowa, ale i racjonalistyczna. Wynika z niej fascynacja kreacją rzeczywistości i wszystkim tym, co tworzy człowiek. Oddawał cześć prostym ludziom pracy. W swojej poezji unika ckliwości, jest to swoista oschłość językowa, ale On wie co mówi. Mimo swojej chropowatości uzyskał dużą bezpośredniość liryczną. Dlatego jego poezja nie zestarzała się. Jest on też poetą wielowątkowym, ta Jego dorzeczność to kierunek. Nie ma drugiego tak oryginalnego poety z własnym językiem. Nie podobała mu się łatwizna. Był wymagający w stosunku do siebie i do przyjaciół. I do młodszych "po piórze".
Pisał wiersze o Gorzowie, ale też nawiązujące do Sokratesa czy Cycerona. Pisze o pejzażach, np. "...dziką naturę trzeba ujarzmić...". Zauważa i podkreśla istniejące w tym czasie swoiste warunki polityczne, podkreśla istotne przełomy. Ubierał to w bardzo ważną materię słowną. Ważne do dzisiaj są słowa z poematu "Ziemia dla żywych": Dnia poprzedniego aż do późnej nocy/ Ból oswajałem/ Ze snem - obliczając efekt kombinacji z gońcem/ Ze sobą - oblizując wargi spękane na poprzek/ Z deską na tapczanie, gdzie leżałem wyciągnięty w płask/ Wiem żeś obecny jako tępy kół/ - mówiłem do bólu -/ A możeś powroźnik/ Co z mięśni i ścięgien skręca nocy sznur/ Węzłami mierzy czas/ Płynąłem długo w kolebie dwóch boków/ Ukołysany zapadałem w mgłę/. I drugi poemat "Kamień, częścią ziemi". To jakby sprzeciw do ówczesnej rzeczywistości... Ale nawet dzisiaj jest całkowicie słuszny. On wieszczył... W tym pierwszym poemacie jest mędrcem, a w tym drugim ukazane są dość silne emocje... Obydwa poematy pięknie przeczytał p. Roman Wojciechowski.
Spotkanie zakończyło się pytaniem: Jakim człowiekiem był Zdzisław Morawski? Odpowiedź padła z ekranu... Był to człowiek z ogromną charyzmą, miał w sobie coś, co imponowało, był człowiekiem bardzo skomplikowanym, wymagającym, często złośliwym... Zostawił potomnym swoisty testament, wyznanie co to być poetą: - Poezja moja powstała z cierpienia/ i do cierpiących jest adresowana/ - poezja moja powstała z myślenia/ i do myślących jest adresowana/ - Poezja moja powstała ze znoju/ i do znużonych jest adresowana/.
W najbliższy czwartek (27 lutego) w czasie Gali Lubuskich Wawrzynów Literackich, tomik ten zostanie nagrodzony Honorowym Wawrzynem.
Zdzisław MORAWSKI ur. się w 1926 roku w Aleksandrowie Kuj. Zm. w październiku 1992 roku. Debiutował w 1957 roku trzema wierszami w "Nowych Sygnałach". W 1958 roku zdobył jedną z nagród ZLP. W 1961 roku był członkiem założycielem Oddziału ZLP w Zielonej Górze. Był także Prezesem tego Związku w latach 1981-1983. Przez wiele lat - członek Komisji Rewizyjnej ZG ZLP. Jeden z organizatorów Lubuskiego Towarzystwa Kultury w Ziel. Górze. Działał w Gorzowskim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym i Gorzowskim Towarzystwie Kultury. Był członkiem redakcji dwutygodnika "Nadodrze", współpracował z "Ziemią Gorzowską". Inicjator powołania Stowarzyszenia Literackiego "Prom". Ma tablicę w Alei Zasłużonych Twórców Kultury na Starym Rynku w Gorzowie. Wydał 15 zbiorów wierszy, 3 powieści, 11 utworów dramatycznych i kilka radiowych słuchowisk. W 1968 roku otrzymał Nagrodę Kulturalną Miasta Gorzowa, a w 1980 roku Nagrodę Wojewody Lubuskiego. Zamiłowany żeglarz i szachista. Od 20 lat organizowany jest Konkurs Literacki Jego imienia.
Ewa Rutkowska Fot. Piotr Merda
20-02-2014
/ sprawozdania z tego miesiąca
|
|
Komentarze
brak komentarzy
zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..
|
|
|
Kalendarz imprez
|