Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Kontener Wolności na Starym Rynku
"Polskie Wolności" - Piotr Wójcik i Justyna Pobiedzińska
25 lat Wolnych Polaków Portret Wspólny
Gorzów, Rynek Starego Miasta - 21-23 lipca 2014

Jest późne popołudnie. Na Rynku niewiele ludzi. Tylko niektórzy zatrzymują się przy ogromnych fotografiach. A jak zaczęłam coś tam notować... to chyba wzbudziłam zainteresowanie niektórych przechodniów. Zatrzymywali się, oglądali i czytali zamieszczone przy fotografiach wspomnienia sprzed 25 lat. Jest to pierwszy dzień tego happeningu. Ja lubię taką ciszę wokół czegoś, na dodatek czegoś ważnego. Jak na początku napisali autorzy tej wystawy: "Naszym bohaterom, bliskim, przyjaciołom i znajomym, a także przypadkowym nieznajomym, niewymienionym, ale życzliwym wspierającym nas w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie - czym jest wolność - pięknie dziękujemy. Dziękujemy niesfotografowanym i nieopisanym przez nas biofizykom, lakiernikom samochodowym, portierom, telefonistkom, technikom dentystycznym, pielęgniarkom, górnikom, rybakom, nauczycielom i wszystkim innym, którzy walczyli, walczą i walczyć będą o wolność naszą i waszą". P. Wojcik i J. Pobiedzińska

Pan Tomasz Kizny we wstępie do książki "Polskie Wolności" napisał m. in.: "W czasie podróży foto powstawał poczet mieszkańców miast i wsi, miasteczek i aglomeracji miejskich. Mozaika tworzy losy postaw i twarzy. Ludzie zatrzymani w kadrze mówią o wolności...".
A Michał Boni, też we wstępie do tej książki napisał: "To piękne - pokazywać, jak zbiorowość przechodzi zmianę, jak uczy się oddychać wolnością, jaką przyniosła zmiana historyczna...".

Ja też przeczytałam z kilkanaście informacji. O wolności mówią ludzie w różnym wieku. Np. Pan lat 37 (w 1989 roku miał lat 12): "Bycie wolnym, to dla mnie być księdzem. Wolność oznacza także wyswabadzanie się z lęków i kompleksów...". Pan lat 48 (23): "Wolność dla mnie jest tym, że mogę wierzyć, chodzić do kościoła... Nie muszę bać się historii...". Pani lat 35 (10): "Z 1989 roku pamiętam pierwsze wolne wybory... Potem poszłam do szkoły prywatnej, potem na studia - socjologię, europeistykę i gender studies. Wolność nie jest jedna. Jest ich wiele. I każda osoba jest wolna lub nie, na różne sposoby...". Pan lat 56 (31): "Wolność to swoboda. Kontakt ze światem. To pokonywanie barier. Wolność nie ma barier...". Pani lat 50 (25): "Po roku 1989 nagle nie wiadomo co robić? W czasie niewoli wiedzieliśmy co jest dobre, a co  złe...". Pani lat 56 (31): "Wolność - to nie jest robienie tego, co się chce. Zawsze są jakieś bariery. Np. potrzeba szacunku. Na wolność człowiek musi pracować codziennie".

Pan lat 56 (31): "Przed rokiem 89 robiłem to, co teraz. Zajmowałem się działalnością artystyczną. Tworzyliśmy grupę Luxus - organizując własne wystawy, we własnych miejscach. Po roku 89 okazało się, że na kulturę są pieniądze... Ale po jakimś czasie okazało się, że z kultury nie da się żyć, bo nie dla wszystkich jest ona ważna...". Pan lat 62 (37): "Moja wolność nie może naruszać czy ograniczać wolności innych ludzi...". Pan lat 59 (34): "Dla mnie wolność, to paszport w szufladzie...". Pani lat 59 (34): "Mam wielką ochotę na życie. To dla mnie jest wolność. Bycie wolnym, to bycie rzetelnym, odpowiedzialnym i fair w stosunku do innych...". Pan lat 43 (18), muzyk: "Dla mnie wolność to osiągnięcie wewnętrznego spokoju. Robienie tego, co się chce, bez presji...". A Pani lat 37 (12): "Wolność to samorealizacja i przełamywanie barier na różnych poziomach...".

Wybrałam tylko kilkanaście informacji na temat Wolności. Dla wielu to nieograniczona możliwość kontaktu ze światem, możliwość nauki za granicą, albo studiowania kierunku, jakiego kiedyś nie było u nas, bycie "w porządku" w stosunku do wszystkich i wszystkiego, co nas otacza... A ja pamiętam swój pierwszy wyjazd "na zachód", zaraz po 89 roku. Zdziwienie moje sięgało zenitu, gdy przejeżdżaliśmy przez Austrię i w jakiejś małej mieścinie nawet na barierkach mostka były zawieszone doniczki z kolorowymi kwiatkami... I możliwość wzięcia np. prysznica w czasie podróży... Nie mówiąc o różnych smakołykach, które u nas bywały czasem tylko na święta... Więc można inaczej?... Teraz mogłam latać tam, gdzie chciałam, a nie tylko "w jednym słusznym kierunku". I chyba dla mnie to otwarcie na świat jest wolnością. Bo z kultury... jak wyżej.

Dzień drugi, 22 lipca 2014, "Polskie Wolności" cd.
Kontener Wolności odwiedzi przez trzy miesiące 25 miast, około 5000 km. Zaplanowano pokazy filmowe, debaty, warsztaty, wystawy i koncerty. Projekt dofinansowany ze środków Programu Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Patronat Prezydent RP. Organizatorzy: Picture Foundation, Razem 89, Narodowe Centrum Kultury i Instytucje Kultury m. st. Warszawy.
Rynek naszego miasta senny, ale nic dziwnego - żar się leje z nieba, więc każdy pędzi nad wodę, popływać, posiedzieć. Choć tu też jest woda. W fontannie z Marią szumi woda i jest tzw. kurtyna wodna, wczoraj pod jej strumieniem przebiegały dzieci. Dzisiaj może na to za wcześnie? Jest południe. Są też leżaki, można posiedzieć i podumać o minionym całym życiu, albo o 25-leciu z tego życia. O swojej wolności...

Dzień trzeci, 23 lipca 2014
Wyczytałam, że gorzowianie tą wystawą na Rynku nie bardzo się interesują. Ja byłam w obydwa dni, o różnej porze i przeważnie nikt na dłużej się nie zatrzymywał. Na leżakach pojedyncze osoby.
Trzeciego dnia byłam wieczorem. Ok. godz. 20.30, pan kończył pakowanie się... Stały jeszcze leżaki i ekran, miał być film. Ale nie czekałam. Na ulicach prawie pusto. Przypomniał mi się wywiad w TV z p. Piotrem Merdą o tytule jego wystawy i o samej wystawie "Ale puchy". Tam, gdzie powinno być tłoczno, jest pusto. Może nadal aktualne są słowa piosenki B. Smolenia sprzed lat... "coś się z narodem stało, niedobrego...". Dlatego być może i wystawa "Polskie Wolności" nie bardzo zainteresowała przechodniów.  "Uciekliśmy" przed TV, albo w jakieś rodzinne zakamarki. Nie chcemy być w gromadzie...  Czujemy też to, że tak niewiele od nas zależy...

Ewa Rutkowska
Fot. MCK

23-07-2014



/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2025. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl