Logowanie
|
|
Relacje |
|
Festiwal Poetycki im. Kazimierza Furmana III Ogólnopolski Festiwal Poetycki im. Kazimierza Furmana "FurmanKa" Gorzów, 3-5 października 2014
W programie (dzień pierwszy): Warsztaty literackie dla młodzieży Tramwaj z poezją Panel naukowy otwierający Festiwal: "Brzemię" K. Furmana - "Wszystko i Nic składa się na żal", goście specjalni: Karol Maliszewski i Czesław Markiewicz "Teczka Furmana w ZLP" - prezentacja pracy warsztatowej - Beata P. Klary Koncert kameralny w Filharmonii i wręczenie "Nagrody Otoczaka" - laudacja Jerzego Suchanka i spotkanie z laureatem nagrody
Oficjalne otwarcie Festiwalu o godz. 16.00 w MCK Zawarcie przez organizatorki: Agnieszkę Kopaczyńską-Moskaluk i Beatę Patrycję Klary. Festiwalowi towarzyszyła wystawa obrazów autorstwa p. Bronisława Pilicha z grupy twórczej Zakaz Parkowania. Warsztaty literackie prowadzone były przez obydwie panie organizatorki, m.in. w liceach nr 1 i nr 2. Także w przedszkolu. A panel naukowy rozpoczął p. Karol Maliszewski z Nowej Rudy. Jest to jeden z najpopularniejszych i najbardziej liczących się poetów, jurorów i krytyków literackich. Wydał osiem zbiorów wierszy. Na początek zadał sobie i nam pytanie: czy coś po Furmanie zostało? I - jak pisał Kazimierz Furman?
"Ta poezja jest jak papierek lakmusowy, wykazujący jasno, skąd każdy z nas przychodzi i czego w literaturze po swojemu szuka". Powiedział też m.in., że nazwisko Furman długo mu nic nie mówiło. "Poznał" go, gdy przeczytał jego tomik pt. "Brzemię". A p. Czesław Markiewicz przypomniał, że z Kazikiem Furmanem poznali się, gdy razem należeli do Koła Młodych ZLP w Zielonej Górze. "Kazik cały czas chciał być dobry... Jak każdy z nas. Dążył do piękna...". Po śmierci Z. Morawskiego przejął niejako "pałeczkę" poetyckiej władzy w Gorzowie. W swoich rozważaniach nad pisaniem, sam dochodził do wszystkiego... On (według p. Czesława) w swojej poezji kluczył i to wychodziło mu na dobre. Szkoda, że w czasie życia poety ukazywały się tylko nakłady bibliofilskie jego tomików. Może dlatego, że brał udział w licznych konkursach (które w większości wygrywał). I to było powodem? Według p. Karola, jego tomik "Brzemię" mówi o pustce, nicości, o śmierci...
Teczka Furmana w ZLP. Zajrzała do niej Beata P. Klary i niektóre opinie, które tam się znajdowały zaowocowały na warsztatach plakatem, z fotografiami Furmana i różnymi napisami, typu: Wielki woźnica losu, programowy clown, poeta wyklęty, d'Artagnan gorzowskiej poezji czy lubuski poeta roku. Podczas tego spotkania p. Marek Piechocki poinformował zebranych, że Filharmonia Gorzowska ogłosiła konkurs na libretto o dowolnej tematyce. A Bronisław Pilich nie chciał opowiadać o swoich obrazach, zaprosił do oglądania... Jest on autorem tzw. portretu wrażeniowego K. Furmana. I kolejny punkt programu. Autobusem (udostępnionym przez Deszczno) przejechaliśmy na koncert do FG. Tutaj niestety musieliśmy poczekać do przerwy. A po przerwie posłuchaliśmy dwóch utworów wykonanych przez młodych artystów, pianistę Pawła Matyczyńskiego i Błażeja Kociubę - skrzypce.
Po koncercie uczestnikom "FurmanKi" życzenia złożyła Wiceprezydent Miasta, p. Alina Nowak. Ona też wspólnie z p. Jerzym Suchankiem (jest to prywatna nagroda J. Suchanka) wręczyła "Nagrodę Otoczaka" p. Piotrowi Gajdzie. Laudację przedstawił p. J. Suchanek. Wieczór zakończył laureat, czytając kilka swoich wierszy.
Ewa Rutkowska Fot. Radosław Siuba
3-10-2014
/ sprawozdania z tego miesiąca
|
|
Komentarze
brak komentarzy
zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..
|
|
|
Kalendarz imprez
|