Logowanie
|
|
Relacje |
|
Jubileuszowa Konferencja Kobiet X Jubileuszowa Konferencja Kobiet pod hasłem "Ewa i Adam - to nie ja byłam Ewą..." Organizator: Fundacja "Czysta Woda" Patronat: Prezydent Miasta Gorzowa i Marszałek Województwa Lubuskiego Gorzów, Filharmonia Gorzowska, 7 marca 2015
Program: - Wernisaż wystawy malarstwa artystki Agaty Kaczuk-Jagielnik "Kobiety i kwiaty w malarstwie" - Koncert "Najpiękniejsze arie operetkowe i musicalowe" w wykonaniu Karoliny Garlińskiej - sopran i dwóch tenorów: Bartosza Kuczyka i Mirosława Niewiadomskiego - "Kobieto! Udowodniłaś przez 10 lat, że jesteś niepowtarzalna i nieprzewidywalna" - wystąpienie Prezes Fundacji "Czysta Woda" p. Grażyny Wojciechowskiej - Pokaz mody "Coco Chanel" - uczniowie Zespołu Szkół Odzieżowych im. K. Kieślowskiego - Tańce cygańskie "jed...duj...Roma!" w wykonaniu Zuzy & Hanki W przerwie można było skorzystać z informacji i badań promocyjnych w zakresie profilaktyki zdrowia oraz zapoznać się z najnowszymi trendami makijażu i stylizacji.
Po przerwie: - Taniec orientalny w wyk. Zuzy & Hanki - "Miłość, pożądanie, fascynacja czyli kobiety w oczach mężczyzn w literaturze polskiej" - dr Anita Kucharska-Dziedzic, wykładowca Uniwersytetu Zielonogórskiego i Prezes Lubuskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet "Baba" w Zielonej Górze - Minirecital Michała Kwiatkowskiego - "Współczesna kobieta - harmonia serca, ciała i umysłu" - dr Anna Czekirda, Rektor Wyższej Szkoły Biznesu w Gorzowie - Pokaz mody koronkowej "Inspiracje z Międzynarodowego Festiwalu Mody w San Remo 2014" i propozycje "Wiosna 2015" - uczniowie Zespołu Szkół Odzieżowych w Gorzowie - Słodki poczęstunek przygotowany przez restaurację "Pasja", hipermarket "Tesco" oraz pokaz kelnerski w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Gastronomicznych
Ja Konferencję rozpoczęłam masażem w Gabinecie Terapii Rezonansem Schumanna, skorzystałam z "Ziołowej apteki" firmy "Just", potem zmierzyłam sobie ciśnienie u miłej pani z Medycznego Studium Zawodowego i tu wypiłam herbatę miętową z jabłkiem i miodem. Zwiedziłam inne stoiska, podpatrywałam pana wykonującego komuś makijaż. A w przerwie Konferencji popatrzyłam na zabieg relaksacyjny i posłuchałam pana Jana Schneidera, terapeuty dźwiękiem według metody Petera Hess'a. I majestatycznych dźwięków gongów i mis. A obok pani Ludmiła Wyczesany relaksowała kilka pań gongami planetarnymi, symfonicznymi tam tamami, misami dźwiękowymi - co miało wyciszać, odprężać i uspokajać...
A na sali Filharmonii, po pokazie mody pn. "Coco Chanel" i po tańcach cygańskich i orientalnych, bardzo ciekawie o "Miłości, pożądaniu, fascynacji czyli kobietach w oczach mężczyzn w literaturze polskiej" mówiła p. dr Anita Kucharska-Dziedzic, która przytaczając kilku naszych znanych poetów interpretowała niektóre strofy ich wierszy. Na początek Kochanowski i Rej, którzy bardzo swobodnie pisali o miłości do kobiet. Potem mówiła o H. Morsztynie, o A. Mickiewiczu i jego słynnej "Niepewności". O zapomnianym A. Asnyku, który wzruszał swoją miłosną poezją, np. "Między nami nic nie było, żadnych zwierzeń, wyznań żadnych. Nic nas z sobą nie łączyło...". Potem o K. Przerwa-Tetmajerze i jego "Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu...". Omówiła też erotyk K.K. Baczyńskiego, "Upojenie" S. Grochowiaka, "Śnieg" S. Barańczaka, "Miłość" C. Miłosza: "Miłość, to znaczy popatrzeć na siebie. Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy...". I zakończyła wierszem Z. Herberta "Różowe ucho", który mówi o życiu obok drugiego człowieka przez kilkanaście lat... i dalej coś odkrywa i zachwyca się tym... A swoją wypowiedź rozpoczęła stwierdzeniem, że najpiękniej o miłości w poezji mówią kobiety. Mężczyźni zawsze inspirowali się miłością nieszczęśliwą. Otrzymała brawa i kwiaty oraz upominek od szefowej Fundacji "Czysta Woda".
Kolejnym punktem był minirecital Michała Kwiatkowskiego z udziałem na widowni rodziny i dziadków Anny i Zenona Kwiatkowskich. Pierwszą piosenkę zaśpiewał po francusku, natomiast drugą w języku polskim pt. "Dom", którą napisał i skomponował (jak powiedział) dwadzieścia lat temu. Trzeci utwór o kimś w kolorowej sukience i o krzątaniu się po domu... Ten minirecital zakończył utworem inspirowanym muzyką F. Chopina. Była to znana wszem pieśń pt. "Życzenie". Chciał w ten sposób (jak powiedział) złożyć hołd Chopinowi i... kobietom. Może tak trzeba i można? A nie tylko z pietyzmem odnosić się do tej wielkiej muzyki. Mam mieszane uczucia... Utwór ten znajduje się na kolejnej już płycie Michała ("Chopin etc."), ale pierwszej wydanej w Polsce. Otrzymał kwiatki (piękne anturium), a prowadzący p. Jacek Dreczka poinformował o wieczornym koncercie w Teatrze.
Ja na koncercie w Teatrze nie byłam, bo miejsca były... limitowane... Ale przy tej okazji trochę powspominam, bo jako "autsajder na bocznicy" już tylko to mogę... Przed laty, chyba w Gimnazjum nr 9 odkryła go p. Ewa Gajewska-Kiepura i chyba najpierw śpiewał w zespole wokalnym, ale szybko stał się solistą. Jako reprezentant swojej szkoły brał udział w Przeglądzie Amatorskiego Ruchu Artystycznego (PARA). A ja tym przeglądem "rządziłam". Potem, jako uczeń IV LO był już samodzielnym artystą. Zdobywał różne nagrody w przeglądach i konkursach. Np. na eliminacjach wojewódzkich Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, w kategorii poezji śpiewanej w Żarach został laureatem i został wytypowany do udziału w szczeblu ogólnopolskim. Ale ja byłam także organizatorką tzw. "Bogdanieckiego Azylu Artystycznego" i ze wzruszeniem wspominam decyzję Michała (chodził wtedy o lasce po złamaniu nogi) o rezygnacji z imprezy ogólnopolskiej na rzecz bycia razem z nami w… Bogdańcu.
On za każdym razem, gdy startował w turnieju Poezji Śpiewanej zostawał laureatem i wtedy powstawał problem sfinansowania wyjazdu gdzieś "w Polskę". Ale ówczesny dyrektor IV LO i moja determinacja... i zawsze temu zaradzaliśmy... Wymyśliłam też taki cykl imprez w WDK (a może to początki GDK?), gdzie młodzi gorzowscy artyści mogli śpiewająco zarobić "jakiś grosz"... Michał jest też laureatem nagrody, dla najmłodszego uczestnika w Ogólnopolskich Spotkaniach Młodych Autorów i Kompozytorów "SMAK" (1999 rok) w Myśliborzu (byłam organizatorem i kierownikiem tych Spotkań). Otrzymał wtedy nagrodę p. Anny Makowskiej-Cieleń. W Gorzowie odnosił pierwsze sukcesy. Był znany i lubiany... Choć pod koniec coś zazgrzytało... Ale może o tym nie chce pamiętać także Michał? Potem wyjechał do Francji "zrobił" Sorbonę i (może) karierę... Życzę Mu wszystkiego najlepszego. To tylko kilka wspomnień, tak à propos...
A Konferencja miała jeszcze do realizacji kilka punktów swojego programu... Wykład o współczesnej kobiecie dr Anny Czekirdy, pokaz mody koronkowej i propozycje na wiosnę... oraz słodkie co nieco.
Ewa Rutkowska Fot. Daniel Adamski
7-03-2015
/ sprawozdania z tego miesiąca
|
|
Komentarze
brak komentarzy
zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..
|
|
|
Kalendarz imprez
|