Logowanie
|
|
Relacje |
|
Wyniki konkursu poetyckiego Na konkurs zorganizowany przez Miejskie Centrum Kultury z okazji Światowego Dnia Poezji wpłynęło 21 wierszy.
Werdykt komisji konkursowej: Gdybyśmy stawiali tylko na warsztat i profesjonalizm, wygrałyby inne wiersze, ale nie, postawiliśmy na poryw, na siłę czegoś świeżego, mniej w sensie artystycznym wyrachowanego, bardziej po ludzku bezradnego, ale ujmującego i przekonującego. Taki właśnie jest wiersz "bliż ej podejdź" Justyny Charkiewicz - intryguje i niesie metaforę nieoczywistego bycia z ojcem. Chce się go czytać. Przewodniczący jury Karol Maliszewski oraz Anna Nawrocka i Beata Patrycja Klary
Drugą nagrodę otrzymała Patrycja Kopacka za wiersz "Landsberg an der Warthe", który zdobył najwięcej polubień na facebookowym profilu Klubu Kultury MCK Jedynka.
Nagrodami w konkursie są bony podarunkowe do Księgarni Daniel.
Laureatom i pozostałym uczestnikom serdecznie gratulujemy i dziękujemy za udział!
Justyna Charkiewicz - 25-letnia organizatorka eventów, obecnie pracuje nad debiutancką książką. Mieszka w Bielsku-Białej.
"bliż ej podejdź"
Twoje ciało to teraz jedyne miejsce, w którym możemy zamieszkać - nie wychylam spoza niego nawet krzywego palca w stopie
chociaż uprzedzałeś, że nie możesz być tylko moim domem.
I zaraz zsunę się od ramienia do łokcia i w jego zgięciu poczekam aż skończy się przepychanka w kolejce
i zaraz zsunę się od ramienia do łokcia zanim mnie zrzucisz w bezwarunkowym odruchu wzru sze nia.
Kiedyś tata na każdym placu zabaw krzyczał - śmigaj dopóki zjeżdżalnia nie zwali się na twój palec.
Patrycja Kopacka ma na swoim koncie dwa tomiki poetyckie. Interesuje się teatrem, lubi chodzić po górach i podróżować. Ukończyła filologię polską (specjalność: animacja kultury) na UAM w Poznaniu. Obecnie studiuje pedagogikę osób niepełnosprawnych z arteterapią na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
"Landsberg an der Warthe"
Miasto ciche i puste. Ludzie przemykają jak zrzucone z drzew jesienne liście. Szumnie opadają na ziemię. Czuć wiejskość tuż za rogiem, ale poniemieckie kamienice trzymają obraz miasta w ryzach. Miejscami odpada farba, kruszeje tynk, który żłobi, można wkładać palec jak w dzieciństwie wkładało się palec do budki. Symbol zgodności i ten pośpiech żeby nie być ostatnim, nie musieć robić karnego zadania tak strasznego jak wołanie rodziców wyglądających za nami przez okno po osiemnastej, że zaraz kolacja i mamy wracać do domu, a przecież każdy wiedział, że po dobranocce, w starej polskiej telewizji, na dwór już nas nie wypuszczą. Za ciemno, a jedyna dopuszczalna ciemność znajdowała nas pod kołdrą, po zamknięciu powiek.
Miejskie Centrum Kultury
31-03-2020
/ sprawozdania z tego miesiąca
|
|
Komentarze
brak komentarzy
zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..
|
|
|
Kalendarz imprez
|