Szczepanik sentymentalnie W sobotę, 21 kwietnia 2007 r., w Miejskim Centrum Kultury w Gorzowie obył się recital legendy polskiej estrady - Piotra Szczepanika.
Artysta zabrał słuchaczy w podróż w czasie. Śpiewał stare dobrze znane piosenki, jak "Dzień nie podobny do dnia", "Nigdy więcej" czy "Kochać". Ten ostatni numer wykonał w duecie ze sobą sprzed lat. Czas, żeby młody zaczął zarabiać na starego - żartował artysta. Szczepanik wpadł na pomysł wykonania przeboju przy użyciu nagrań archiwalnych podczas jednego z wywiadów radiowych. Redaktor zapytał go, z jakim polskim artystą chętnie wystąpiłby w duecie, po chwili zastanowienia dał zaskakującą odpowiedź: Z młodym Szczepanikiem. Niestety, ten zabieg przypomniał, że czas jest nieubłagany.
Dziś głos barda "Solidarności" już nie brzmi tak głęboko i mocno. Szczepanik przyjechał bez muzyków, śpiewał do podkładów nagranych na płytach CD. Jednak tego wieczoru nie to było najważniejsze. Mimo wszystkich niedociągnięć, publiczność reagowała pozytywnie. Panie miały łzy w oczach, a panowie siedzieli zadumani. Najważniejsza była idea recitalu: przypomnienie starszemu pokoleniu piosenek młodości, a co za tym idzie, ludzi, chwil, sytuacji, które przeminęły. Po spontanicznej reakcji słuchaczy widać było, że magia piosenki przeniosła ich w tamten czas.
Oprócz swoich piosenek Piotr Szczepanik wykonał utwory do tekstów poetyckich oraz szlagiery - "Serce w plecaku" i "Wojenko wojenko". Przy wykonaniu tych ostatnich artyście towarzyszył chór zebranych na sali słuchaczy.
(tekst: Anna Piechocka)
23-04-2007
/ sprawozdania z tego miesiąca
|