Gorzowskie Dni Muzyki 2007 W sobotę, 15 września 2007 r., w gorzowskim Teatrze im. Juliusza Osterwy miał miejsce nadzwyczajny recital skrzypcowy Agaty Szymczewskiej.
Agata Szymczewska, studentka Akademii Muzycznej w Poznaniu i Hochschule für Musik und Theater w Hanowerze, zdobyła I nagrodę w XIII Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w 2006 roku. Agata Szymczewska to pierwsza po piętnastu latach polska skrzypaczka, która sięgnęła po najwyższe laury w Konkursie Wieniawskiego. Nic dziwnego, że o jej występy zabiegają największe koncertowe sale świata. Młoda, 22-letnia artystka, naukę gry rozpoczęła w rodzinnym Koszalinie, w tamtejszej szkole muzycznej. Potem przeniosła się do Poznania, by studiować pod okiem profesorów - Bartosza Bryły (w poznańskiej Akademii Muzycznej) i Krzysztofa Węgrzyna (w Hochschule fuer Musik und Theater w Hanowerze). Szybko zaczęła startować w międzynarodowych konkursach wiolinistycznych i zdobywać nagrody, m.in. w Kanadzie, Niemczech, Austrii i Rosji, a także konkursach ogólnopolskich. Jednak prawdziwy przełom w jej karierze nastąpił wraz ze zwycięstwem w jednym z najważniejszych polskich konkursów muzycznych. Zaraz potem Agatę uhonorowano Paszportem Polityki, Nagrodą TVP Kultury oraz Fryderykiem 2006. Propozycje koncertów posypały się z całego świata. Występowała w wielu europejskich salach koncertowych, m.in: we Francji, Szwajcarii, Anglii, Austrii, Holandii, Niemczech, Włoszech, Finlandii oraz na estradach światowych w Kanadzie, Izraelu, Japonii i Chinach.
Dla gorzowskiej publiczności skrzypaczka wykonała Sonatę Claude Debussy'ego, Sonatę 2 Siergieja Prokofiewa, trzy mity Karola Szymanowskiego oraz Sonatę 3 Edwarda Griega. Wszystkie utwory dopracowane były z największą precyzją - poczynając od strony technicznej, poprzez dynamikę, barwę, wyczucie harmoniczne i rytmiczne, a także doskonałe zgranie z akompaniującym Marcinem Sikorskim. Muzyka Debussy'ego rzeczywiście chwilami wychylała się z cienia, by za chwilę do niego powrócić, jak pragnął tego sam kompozytor, co mocno kontrastowało z Sonatą Prokofiewa, która wykonana została z prawdziwą pasją. Źródło Aretuzy, pierwszy z Mitów Karola Szymanowskiego, urzekał delikatnością brzmienia, a także znakomitym zilustrowaniem tematu, co dało się odczuć również w pozostałych dwóch Mitach. Sonata Griega, a zwłaszcza jej druga część, okazała się być prawdziwym śpiewem, choć nie zabrakło też skocznych, norweskich rytmów. Publiczność nie pozwoliła skrzypaczce odejść bez trzech bisów - prawdziwych perełek wśród miniatur. Usłyszeliśmy zatem Oberek Henryka Wieniawskiego, Tango Piazzolli oraz Habanerę M. Ravela. Cały repertuar wykonany został z największą swobodą i naturalnością, wynikającą niewątpliwie z wielkiego talentu Agaty Szymczewskiej, ale również (a może i przede wszystkim) z niemniejszej pracy, włożonej w osiągnięty sukces. Była to prawdziwa uczta muzyczna!
(tekst: Nadia Smagina)
17-09-2007
/ sprawozdania z tego miesiąca
|