Miłość, film i sztuka II Festiwal Filmów o Miłości pt. "Pokochaj kino" rozpoczęty. Pierwszy miał miejsce m.in. w Warszawie, Poznaniu i Lesznie. Miłosne kino zawitało również do Gorzowa.
Ośrodek Sztuki proponuje bardzo ambitny repertuar pomiędzy 11 a 17 lutego. Początek zainaugurował dr Waldemar Kuligowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wykładem pt. "Miłość, czyli o rozpaczy antropologa". Usłyszeliśmy historię zmieniającej się przez wieki namiętności i kochania. Dr Waldemar Kuligowski przedstawił postawę historii, socjobiologii czy religii wobec zjawiska miłości. Według historyków europejskich miłość przypominała umowę o pracę, gdzie usługi świadczyła kobieta. Z kolei socjobiolodzy mówią o miłości jak o konkretnych strategiach przetrwania oraz walki. Zdaniem wielu badaczy dzisiejsza intymność niezwykle związana jest z wizualnością: rysy twarzy, linie mięśni, sposób poruszania się. Natomiast sam wykładowca wbija biologiczne teorie na sztylet, ponieważ miłość jest po prostu wyjątkowym zjawiskiem. Jej dzieje układają się w pewną sekwencję, której treść to określenie miłości jako wzajemnej komunikacji, a nie sekretnej introspekcji. Dr Waldemar Kuligowski zachwycił i nauczył swoich słuchaczy m.in., że pierwsze wrażenie, to 30 sek. podczas spotkania a wy kubane brwi i wylewność mogą świadczyć o homoseksualizmie. Godzina 19:00 poświęcona została animowanym filmom dla dorosłych Marioli Brylowskiej, zdobywczyni wielu nagród za swoje wideoklipy. 81 minut filmów z nieco trudniejszej kategorii. Na erotyzm przypadało mniej miejsca niż na horror – sceny wydały się zbyt groteskowe. Sceny budziły raczej niesmak niż pobudzenie zmysłów. Mimo to warto zwrócić uwagę na animacje pani Brylowskiej, która w swoich filmach porusza tematy – wciąż - tabu. 7 filmów animowanych, każdy opowiadał o czymś innym: pożegnanie przed wyjazdem na wojnę, prostytutka szukająca miłości, zoofilia, dziecko okazujące się przekleństwem, homoseksualizm pośród sportowców. Początek festiwalu był także gratką dla kinomanów, którzy spędzili noc w kinie "60 Krzeseł" z filmami o tematyce miłosnej. Każdy dostał pamiątkowe serduszko na ozdobnych kamykach. Jako pierwsze można było zobaczyć filmy francuskie pt. „Zostaję”, „Męskie sekrety” oraz amerykańską produkcję "Dziewczyna z Jersey". Dla zakochanych par był to obfity wieczór, walentynkowy.
(Tekst, fot. Marcin Słowiński)
24-02-2005
/ sprawozdania z tego miesiąca
|