Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Relacje

Głośne premiery

"XXY" oraz "Ostrożnie, pożądanie" to tytuły, które proponuje Kino 60 Krzeseł. Te dwa filmy można jeszcze obejrzeć (do 13 marca 2008 roku) 
w Miejskim Ośrodku Sztuki. Nie wolno ich przegapić, choćby dlatego, że są najgłośniejszymi obrazami kina południowo-amerykańskiego i azjatyckiego ostatnich lat.

Uporać się ze swoim problemem
Lucia Puento debiutuje swoim "XXY". Argentyńska reżyserka stawia na obraz trudny, ale 
i przejmujący. Film porusza temat hermafrodytyzmu. Opowiada o losach 15-letniej Alex, która w wyniku anormalnego zespołu chromosomów jest zarówno chłopcem, jak 
i dziewczyną.

Jej zgłoszony do Oscara film to siła lekkości opowieści, trudnej opowieści, fantastycznie skonstruowanej smutnej opowieści. Dlaczego lekkość? Dlaczego trudna opowieść? Temat niby kontrowersyjny, bo porusza niewygodny (choć nie nieznany) temat osób będących hermafrodytami. Główna bohaterka, czy bohater - Alex, mając 15 lat odkrywa swoją tożsamość płciową. Od samego początku reżyserka buduje przestrzeń tajemnicy 
i niedopowiedzeń, niby wiemy w czym rzecz, ale do końca chcemy się dowiedzieć całej prawdy. Lekkość, która występuje w tym filmie, to przede wszystkim sposób uporania się 
z tą "innością" bohatera. Nie ma tu zrywów, krzyków, przesady. Jest swobodne przechodzenie w zrozumienie własnego "ja". 

Cała historia, którą przedstawia reżyserka, jest tak naprawdę tłem dla historii innych bohaterów tego przejmującego filmu. Mimo tego, że to Alex musi się uporać ze swoją "odmiennością", to ludzie, którzy gdzieś obok przypatrują, doświadczają, muszą uporać się z własnymi rozterkami. Jest matka Alex, która sprowadza specjalnie z Argentyny chirurga, aby zoperował jej córkę. Jest ojciec, który walczy nie o to, co wybierze Alex, ale 
o godność dla niej. Jest Álvaro, syn chirurga, który szarpany emocjami i uczuciem jakim obdarzył Alex, musi uporać się sam ze swoją tożsamością orientacji seksualnej. 
A wszystkiego dopełniają fantastyczne zdjęcia. W trakcie filmu rodzą się pytania, dla każdego bohatera inne, jednak na wszystkie nie zdołano odpowiedzieć. Na które pytania 
i dla którego z bohaterów, trzeba dowiedzieć się samemu. Możliwe, że niejeden widz może poczuć się rozczarowany.

Miłość, pożądanie, czy może coś zupełnie innego?
Zadaję sobie pytanie, dlaczego Ang Lee nie dostał nominacji za swój najnowszy film. Film w pełni azjatycki, z wręcz nasyconym kulturowością Państwa Środka. Niezwykle przejmująco i zmysłowo opowiedziana historia uwiedzenia szefa rządu przez młodą studentkę. Oprócz tego zaskoczyło mnie również, że w Szanghaju lat 40. jeździły piętrowe autobusy. Czego to ludzie nie dowiadują się z filmów.

Po głębszym zastanowieniu (omijając piętrowe autobusy) zadawałem sobie pytanie: o co w tym wszystkim chodzi? Mówi się, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o… Miłość? Pożądanie? Konspirację? Seks? Wszystkiego po trochu.

Pamiętamy Anga Lee filmem "Tajemnica Brokeback Mountain". Reżyser lubuje się 
w odważnych tematach, pokazaniu niewygodnej miłości. Tak jest również w "Ostrożnie, pożądanie", które oparte o częściowo prawdziwe wydarzenia ukazuje szereg zakazanych uczuć. Odważne sceny erotyczne sprawiły, że w niektórych krajach wyświetlano jedynie ocenzurowaną wersję. Film, w którym miłość gra przede wszystkim pierwsze skrzypce. To uczucie dosięga każdego w tym filmie i mimo tego, że nie jest tak bardzo eksponowane, jak pomiędzy głównymi bohaterami tego dramatu, to jednak jest odczuwane w przestrzeni całej historii. Obraz, gdzie poruszające sceny, odważne, czasami brutalne, u niejednego mogą sprawić przyspieszenie krążenia. Niezapomniane sceny pierwszych inicjacji, czy seksualnych, czy morderstwa przejdą z pewnością do historii kina. Piękna opowieść, bardzo dynamiczna, z rozczarowaniem w tle jest warta poświęcenia dwóch i pół godziny, szczególnie dla finału. Jedynym gadżetem, który na pewno przyda się wrażliwcom podczas seansu, są chusteczki.

Szczegóły dotyczące seansów można odnaleźć na www.mosart.pl.

                                 
                                                                              (tekst: Robert Sławiński)



11-03-2008
/ sprawozdania z tego miesiąca
 
Komentarze


brak komentarzy

zaloguj się aby móc komentować ten artykuł..

Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl