Sosny W dzisiejszym zagonionym świecie coraz trudniej znaleźć przerwę na wytchnienie. Ten problem dostrzega Maciej Mazurek, który poprzez swoje prace odnajduje spokój i umożliwia zaznanie odpoczynku i kontemplacji. Przekonać się o tym można było w piątek, 9 maja 2008 roku, w oficynie Zespołu Willowo-Ogrodowego Muzeum Lubuskiego, gdzie odbył się wernisaż jego malarstwa, pt. „Sosny”.
Maciej Mazurek to poeta, malarz, krytyk sztuki, krytyk literacki, publicysta oraz kierownik Redakcji Kultury Alternatywnej i Sztuk Wizualnych TVP Kultura. Ukończył liceum plastyczne, polonistykę i historię na UAM. Ma na swoim koncie kilka wystaw indywidualnych, kilkaset esejów, recenzji i rozmów publikowanych na łamach różnych gazet. Obecnie przygotowuje monografię poświęconą twórczości Jacka Mierzejewskiego.
Maciej Mazurek jest barwną i wszechstronną osobą. Można oczekiwać, że jego sztuka jest równie kolorowa i dynamiczna. Dlatego niejedna osoba była zaskoczona podczas wernisażu, kiedy zobaczyła na ścianach obrazy przedstawiające sosny, pochodzące z różnych miejsc, pokazane o różnych porach dnia. Sama prowadząca wystawę - dyrektor Muzeum, Gabriela Balcerzak - stwierdziła, że po poznaniu malarza spodziewała się czegoś innego niż realistycznego przedstawiania natury.
Malarz, jak sam powiedział, w swojej sztuce przedstawia zachwyt nad naturą, bo artysta tracący naturę, traci siebie. Ponadto w czasach dziwności form realizm, a raczej „nadrealizm”, jak to sam określił, posiada w sobie coś głębszego, co porusza i wymaga rozmowy. Nie jest to bunt przeciwko nowoczesnej sztuce, ale chęć pójścia pod prąd. Artysta nie widzi potrzeby w dodawaniu chaotycznych i awangardowych prac, których i tak jest dużo dzięki sztuce najnowszej, za to odczuwa potrzebę szukania w sztuce spokoju, odskoczni od zagmatwanego życia społecznego, pełnego walk o pozycje i przestrzeń.
Maciej Mazurek napełnia swoje obrazy kojącą zielenią i statycznością. Przedstawia pospolite drzewa, wydobywając z nich zarazem proste piękno i harmonię. Stara się przy ich malowaniu spełniać trzy wymienione przez siebie podstawowe warunki udanego dzieła, mianowicie: świadomość celu tworzenia, uczucia i intelekt oraz warsztat. Najczęściej pokazuje obiekty z perspektywy linearnej i, chociaż otacza je innymi elementami natury, skupia uwagę oglądającego głównie na nich, przez co tworzy złudzenie kompozycji zamkniętych. Maluje farbami olejnymi na płótnie, a także temperą, uzyskując przez to różne faktury obrazów.
Wszystkie techniczne zabiegi, a także uczucie, jakie artysta wkłada w swoje dzieła, tworzą zbiór obrazujący naturę w prawdziwy sposób, bez idealizacji i kłamstwa. Nie poprawia przechylonego drzewa czy wykrzywionych gałęzi, oddaje naturalny urok przyrody i jej odwieczne zdolności do uspokajania i odprężania. Dlatego wszystkim zabieganym, szukającym spokoju i niemającym możliwości wyjazdu na łono natury, polecam obejrzenie wystawy „Sosny”.
(tekst: Karolina Oleksa)
13-05-2008
/ sprawozdania z tego miesiąca
|