Solo i w duecie We wtorek, 20 maja 2008 r., w sali audytoryjnej nowego gmachu WiMBP miał miejsce recital "Solo i w duecie" w wykonaniu Jana Barańskiego (fortepian) i Remigiusza Strzelczyka (altówka).
W pierwszej części koncertu znalazł się program solowy w wykonaniu Jana Barańskiego, studenta Akademii Muzycznej w Poznaniu, w klasie prof. Waldemara Andrzejewskiego. Pianista zaprezentował się w repertuarze Feliksa Mendelssohna (Variations Sérieuses op. 54), Ferenca Liszta (Etiuda transcendentalna f-moll nr 10) oraz Fryderyka Chopina (Etiuda F-dur op. 10 nr 8, Ballada f-moll op. 52 nr 4). Gra tego młodego muzyka, poza precyzją techniczną, cechuje się pełnią brzmienia i wysoką dbałością o barwę dźwięku. Mnie osobiście najbardziej urzekły Wariacje Mendelssohna - wykonane perfekcyjnie przede wszystkim pod względem charakteru, jakże odmiennego dla każdej z poszczególnych wariacji. Również obydwie etiudy ukazały nam niezawodną technikę pianisty oraz jego wrażliwość na zmiany melodyczno-harmoniczne. Ostatni utwór, Ballada f-moll, rzeczywiście opowiadała - w nieprzerwanej narracji można było dostrzec mnóstwo drobnych niuansów dynamicznych, melodycznych i harmonicznych - budujących liryczny, być może melancholijny, nastrój i prowadzących nieuchronnie do burzliwej cody.
Druga połowa recitalu była zupełnym kontrastem względem pierwszej. Dominowały tu zwłaszcza rytmy tanga, jednak utworem rozpoczynającym tę część koncertu była Elegia na altówkę i fortepian op. 30 H. Vieuxtemps, a następnie Parafraza na temat 24 Kaprysu Paganiniego, której dokonali wspólnie sami muzycy - Remigiusz i Jan. Utwór zaprezentowany został publicznie po raz pierwszy i choć wysłyszeć można było mnóstwo elementów niezwykle trudnych technicznie, zarówno dla partii altówki, jak i fortepianu - - swobodna gra muzyków pozwalała zapomnieć o technice, a skupić się na ogólnym wyrazie i charakterze utworu. Kolejne dwa utwory skomponowane zostały przez Argentyńczyka, Astora Piazzollę - smutne Oblivion i ogniste Le Grand Tango. Choć nie są to utwory programowe, myślę, że każdy ze słuchaczy doszukał się w nich indywidualnej historii. Mogę jedynie napisać, że było pięknie.
(tekst: Nadzieja Smagina)
26-05-2008
/ sprawozdania z tego miesiąca
|