Witkacy w spódnicy Książnica Gorzowska chętnie organizuje spotkania ze znanymi pisarzami. W tym roku w Gorzowie byli już Wojciech Kuczok, Manuela Gretkowska i Monika Szwaja. Teraz przyszła kolej na Hannę Bakułę, która na spotkaniu w Bibliotece zjawiła się w poniedziałek, 1 grudnia 2008 r.
Hanna Bakuła to nie tylko pisarka, ale i malarka, felietonistka oraz scenograf. Zasłynęła także jako kostiumolog, kiedy zaprojektowała stroje do inscenizacji opery „Carmen”. W 1974 r. ukończyła warszawską Akademię Sztuk Pięknych. W latach 80. mieszkała w Stanach Zjednoczonych. Autorka m.in. „Hazardzistki”, „Idiotki” i „Hani Bani”.
Podczas spotkania Hanna Bakuła najwięcej opowiadała o swojej pracy malarskiej, tłumaczyła, dlaczego nazywa się ją Witkacym w spódnicy. Podobieństwo leży w sposobie portretowania, wykorzystywaniu pasteli oraz technice zbliżonej do impresjonizmu. Bakuła zdradziła, że malowanie zaczyna od elementów ubrania, na przykład od guzika, a twarz zostawia na sam koniec, kiedy już „model zmęczy się robieniem swojej najlepszej miny” i stanie się prawdziwy. Czasem na życzenie modela wprowadza niewielkie poprawki - - zmniejsza nos, powiększa biust. Malarka niekiedy zaczepia na ulicy kobiety z pytaniem, czy zechciałyby jej pozować do portretu. Dotąd żadna jeszcze nie odmówiła. „Portret to tańsza forma grobowca” – dodała artystka.
Zgromadzeni fani zadawali Bakule pytania, dotyczące jej działalności oraz podejścia do życia. Była mowa o młodości za czasów Gierka, ponadczasowej przyjaźni z Agnieszką Osiecką, miłości, feminizmie i współczesnych mediach. Artystka odpowiadała z właściwym sobie poczuciem humoru, przytaczając liczne anegdoty. Spotkanie przebiegało w bardzo sympatycznej atmosferze, a salę Biblioteki wypełniał co jakiś czas gromki śmiech zebranych gorzowian.
Pisarka zapowiedziała, że już niedługo ukaże się druga część przygód Hani Bani – „Królowa samby”.
Tekst: Alicja Maszkowska
3-12-2008
/ sprawozdania z tego miesiąca
|