Kresoviana 2005 Gorzowski Oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo- Wschodnich po raz kolejny zaznaczył swoją obecność w kręgach kultury gorzowskiej. Stało się tak za sprawą trzynastej edycji festiwalu „Kresoviana”, który odbył się 7 i 8 maja w Miejskim Centrum Kultury.
Celem imprezy jest prezentacja piosenek kresowych. Jak dużym zainteresowaniem cieszą się one w naszym mieście, mogliśmy się przekonać podczas trwania festiwalu.
Pierwszego dnia zaprezentowało się ponad czterdzieści zespołów zgłoszonych do konkursu. Mała sala w MCK z trudem mieściła widzów, którzy z dużym zainteresowaniem śledzili poczynania artystów. Na widowni przeważały osoby starsze, ale nie zabrakło też dzieci i młodzieży, co bardzo ucieszyło organizatorów. Wykonawcy, rozdzieleni na różne grupy wiekowe, prezentowali zróżnicowany repertuar, co znalazło odbicie w nastrojach widzów. Atmosfera zmieniała się diametralnie, gdy po wspólnej zabawie przy wesołych piosenkach, następował moment zadumy przy wzniosłych i patriotycznych utworach. Jednym z wykonawców był zespół „Tralinki” ze Szprotawy. Członkowie zaprezentowali dwie piosenki: „Orlęta” i „Marsz sokołów”. Do występu przygotowywali się już od marca.
- Panuje tu wyjątkowa atmosfera, wszyscy śpiewają i razem się bawią - mówią dziewczyny z zespołu. - Można nasycić ucho i duszę…- dodaje Dorota Czernisz, opiekunka zespołu, która także wystąpiła jako solistka.
Artystów oceniało jury w składzie: Anna Makowska-Cieleń, Leszek Bończuk, Czesław Ganda, Bogdan Zalewski.
W niedzielę wystąpiły zespoły ze Lwowa: „Lwowska Fala” i „Lwowiacy” oraz Teatr Seniora „Maski i Twarze” z klubu Pogodna Jesień. Także i tego dnia publiczność nie zawiodła. - Jestem bardzo wzruszony. Tych piosenek nie słyszy się codziennie - powiedział jeden z widzów, który pragnął jednak zachować anonimowość.
Te dwa dni przybliżyły nas do kultury kresowej. Dzięki takim koncertom Kresowiacy przypominają sobie o swoich korzeniach i pochodzeniu, a dzieci i młodzież mogą lepiej poznać kulturę swoich dziadków. Kulturę, która mimo upływu lat, nie zanika. Świadczy o tym na przykład obrazek z festiwalu, gdzie podczas koncertu ramię w ramię z babcią tańczył kilkunastoletni wnuk.
(Tekst, fot.: Monika Kazura)
12-05-2005
/ sprawozdania z tego miesiąca
|