Najeżone wiersze W tym roku ukazał się kolejny tom poetycki Marii Borcz - "Najeżona oczywistość". W piątek, 26 czerwca 2009 r., w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się promocja tejże książki.
Maria Borcz przyjechała do Gorzowa jeszcze jako dziecko, w 1950 r. Pamięta jedynie, że konie ciągnęły wówczas wóz z całym majątkiem należącym do rodziny. Przypomina sobie także ogrom katedry, a wokół niej gruzy. Taki właśnie obraz jawi się w utworze "Gorzów jaki pamiętam", w którym autorka opisała wspomnienie przyjazdu do miasta.
Maria Borcz to z zawodu nauczycielka, wiersze pisze z zamiłowania. W listopadzie 2007 r. ukazał się jej pierwszy tomik "Tęczowa zabawa". Poetka publikuje swoje utwory na łamach czasopism ("Akant" i "Wstań") oraz w antologiach. Warsztat poetycki kształci w kręgu Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury i od lat współpracuje z "Pegazem Lubuskim" oraz "Ziemią Gorzowską".
Tym razem Maria Borcz proponuje czytelnikom tomik poetycki "Najeżona oczywistość". Jest to książka składająca się z trzech rozdziałów. Pierwszy – "Pajacyki" – poświęcony problemom osieroconych wychowanków domu dziecka oraz kłopotom pedagogicznym. Drugi zawiera wesołe rymowane utwory, fraszki, satyry. Trzeci natomiast obejmuje refleksyjne i filozoficzne spostrzeżenia, tej części nadano tytuł "Kamienie". Wiele utworów Marii Borcz inspirowanych jest Biblią, poetka stara się bowiem odnieść przypowieści z Pisma do własnych przeżyć.
Autorka, jak sama przyznaje, pisze od niedawna, dlatego nie ma jeszcze ukształtowanego warsztatu poetyckiego. Wciąż eksperymentuje z formą. W jej dorobku można znaleźć zarówno wiersze białe, refleksyjne, poruszające trudną tematykę, jak i rymowane, satyryczne, zabawne. Utwory należące do tej drugiej grupy zdobyły uznanie obecnego na spotkaniu znanego gorzowskiego fraszkopisarza, Jana Grossa.
Podczas promocji książki Maria Borcz sama czytała swoje wiersze. Zebranych gorzowian zachwyciła własną interpretacją.
"tajemnica"
mój kolega z Domu Dziecka co wieczór klęka
leżę obok na tapczanie i czytam z jego warg
gdy mówi za swoich rodziców "wieczny odpoczynek" płacze
zazdroszczę mu tych łez
przynajmniej wie że był kochany
"wyrok"
wywija mieczem ślepa Temida nie waży prawdy choć wagę trzyma
mydli oczyszcza akt oskarżenia a winę z karą pierze w kieszeniach
Wiersze Marii Borcz można przeczytać również na jej blogu internetowym: http://maria-borcz.blog.onet.pl/
Tekst: Alicja Maszkowska
29-06-2009
/ sprawozdania z tego miesiąca
|