Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zrozumiałem.
Gorzów Wielkopolski

Lubuskie warte zachodu
 
 
 
 
Logowanie
 
 
 

nie jesteś zarejestrowany?
wpisz proponowany login i hasło, a przejdziesz do dalszej części formularza..
Wywiady

Cezary Żołyński - Niech moc będzie z wami!

Jest aktorem gorzowskiego Teatru im. Osterwy. W Gorzowskim Stowarzyszeniu Miłośników Gwiezdnych Wojen Dagobah jest głównym motorem działań. Teatralnej widowni znany jako Cezary Żołyński, fanom Gwiezdnych Wojen - pod pseudonimem Sizar. O ogólnopolskim konwencie fanów i miłości do „Star Wars`ów” opowiada Łukaszowi Chwiłce.

Ogólnopolski konwent dla miłośników Gwiezdnych Wojen w Teatrze Osterwy. Konwent już w nazwie ma wpisane coś nudnego, coś skierowanego ku polityce, bo to zwykle politycy organizują konwenty. Jaki jest ten gorzowski konwent? To chyba coś bardziej spektakularnego?
Konwentem określa się spotkania różnych fandomów, różnych fanklubów...

To ja od razu proszę o rozszyfrowanie, co to są, „fandomy”, bo nie każdy wie, czym one są.
Fandom to inaczej fanklub czy stowarzyszenie danej rzeczy. My jesteśmy fandomem gwiezdno-wojennym. Jesteśmy miłośnikami filmu „Gwiezdne Wojny”, dlatego robimy konwenty. Rzeczywiście to może brzmieć poważnie, ale konwent jest po prostu spotkaniem fanów, którzy chcą ze sobą porozmawiać, którzy kochają „Gwiezdne Wojny” 
i potrafią z tego filmu wykrzesać wszystko. Potrafią się bawić „Gwiezdnymi Wojnami”.

Słyszałem, że na tym weekendowym konwencie są nie tylko fani z Gorzowa, ale z różnych zakątków Polski.
Dokładnie tak, to jest w końcu ogólnopolski konwent, więc są fani z Wrocławia, Poznania, Trójmiasta, Warszawy i ze Śląska. To są ośrodki, gdzie jest najwięcej miłośników „Gwiezdnych Wojen” i oni dość często się spotykają na takich imprezach.

To chyba podnosi rangę konwentu, że mamy tylu gości z tylu różnych miast?
Tak, i przy okazji nasze miasto zaczyna istnieć na mapie miłośników „Gwiezdnych Wojen”, jako miasto, które organizuje konwent.

Wiem też, że napisaliście list do George`a Lucasa, który jest twórcą sagi „Gwiezdnych Wojen”. Co było w tym liście zawarte?
Prosiliśmy George`a Lucasa, żeby objął honorowy patronat nad naszym konwentem. Doszliśmy do wniosku, że jeżeli już mamy robić taki konwent, to niech George Lucas o tym wie. Zresztą dyrektor Teatru Jan Tomaszewicz namówił nas na ten lis. Parafował to swoim nazwiskiem, na papierze firmowym.

Co odpisał George Lucas?
Napisał, że niestety nie może objąć honorowego patronatu, ponieważ ma dużo innych spraw na głowie, które mu uniemożliwiają firmowanie swoim nazwiskiem tego przedsięwzięcia., ale jest bardzo zadowolony z tego, że propagujemy jego film i idee „Gwiezdnych Wojen”. List oczywiście zakończył słowami „Niech moc będzie z wami”.

Jeśli chodzi o fanów sagi „Gwiezdnych Wojen”, jacy oni są? Ubierają się specyficznie? Po czym można ich odróżnić z tłumu?
Fani „Gwiezdnych Wojen” są normalnymi ludźmi tylko, że lekko fajni i pozytywnie zakręceni. Są dość pogodnymi z natury. Fanów odróżnia język, bo jeśli ze sobą rozmawiamy to posługujemy się pewnymi skrótami językowymi.

No właśnie, jaki jest język fanów "Gwiezdnych Wojen"?
Dowcipy polegają na tym, że jeżeli chcemy powiedzieć o kimś, że jest głupcem, to mówimy „Nie bądź taki Jar Jar” i wszyscy wiedzą, o co chodzi. Jar Jar to taki gwiezdno-wojenny głupiec. Operujemy w ten sposób, to są skojarzenia. Wśród fanów próbujemy mówić poprzez porównywanie czegoś do „Gwiezdnych Wojen”.

Mógłbyś w galaktycznym stylu specjalnie dla naszych czytelników przekazać pozdrowienia?
Oczywiście, że tak! Niech moc będzie z wami! To jest podstawa. 

                                                                                      (rozmawiał: Łukasz Chwiłka)



18-07-2006

/ pozostałe wywiady
Kalendarz imprez
Sfinansowano w ramach Kontraktu dla województwa lubuskiego na rok 2004

Copyright © 2004-2024. Designed by studioPLANET.pl. Hosting magar.pl