Wojtek Cyndecki - Muzyka serc wydała się na powierzchnie. Tej fali nikt nie powstrzyma
1 lipca 2007 r. w ramach Urodzin Miasta na gorzowskim bulwarze nad Wartą wystąpił zespół Habakuk. Z basistą, Wojtkiem Cyndeckim, o muzyce reggae rozmawiał Wiesław Czesław.
Jak to się stało? Miało Was tu nie być, a jesteście...
Normalnie. Mieliśmy być i jesteśmy (śmiech). To trochę w ostatniej chwili wyszło, ale cieszymy się, że przybyliśmy. Wprawdzie w niepełnym składzie, nie było naszego klawiszowca, który już wcześniej miał inne plany, nie mógł ich zmienić.
Publiczność gorzowska jest...
Bardzo ładna. Szczególnie dziewczyny (śmiech).
Jak podoba się Warta?
W Częstochowie też płynie, ale jest trochę mniejsza niż tutaj. Był nawet taki pomysł, żeby przypłynąć tutaj jakąś barką, ale nie wiedzieliśmy, ile to by trwało. Bulwary macie piękne, w Częstochowie tego nie ma i brakuje.
Koniec rozgrzewki. Gdzie jest Muniek?
Gdzie jest Muniek? W Warszawie siedzi. Nie gramy na stałe z Muńkiem, gramy z nim tylko na niektórych koncertach, dzisiaj nie mógł być.
Oprócz Habakuka bardzo udzielacie się w innym projekcie: Reggae Polisz Inna Stajla. Co z tym projektem? Gra czy nie gra?
To jest właśnie projekt z Muńkiem. Jest chwilowo zawieszony, ale nie umarł. Kiedyś przyjdzie czas i będziemy grać znowu. To było fajne przeżycie. Zagraliśmy full koncertów. Na czym to polegało... Podstawowy skład to Habakuk plus Muniek na wokalu. Graliśmy fajne covery, m.in. Marley, Police, Izreal, Immanuel, Marek Grechuta. Piękne numery.
Teraz o festiwalach. W Polsce jest ich dużo. Także tych reggae`owych. Jak na ich tle wypada "Reggae Nad Wartą"?
To jeden z historycznych festiwali, jeśli chodzi o Polskę. Graliśmy na nim 2 lata temu, bodajże po drugiej stronie rzeki. W tym roku nie gramy na "Reggae Nad Wartą", ale
z przyjemnością wystąpilibyśmy tu za rok.
Jaka jest kondycja muzyki reggae w Polsce?
W tej chwili jest prześwietna. Po wielu latach podziemia i trwania w garażach i w sercach ludzi, muzyka serc wydała się na powierzchnie. Tej fali nikt nie powstrzyma.
Jakie wartości niesie muzyka reggae?
Żyj i pozwól żyć innym. To jest najlepszy przekaz. Bądź taki jak jesteś, kochaj innych, bądź wspaniały.
Stary Testament w muzyce reggae?
Habakuk to jest prorok starotestamentowy. Ja generalnie nie jestem zbyt mocny w Piśmie Świętym, trochę jestem na bakier z religią, ale myślę, że ta muzyka nie zamyka się przed nikim i można znaleźć przestrzeń, aby się wyrazić. Nie trzeba być ani klerykiem, ani ateista, aby kochać i grać reggae.
(rozmawiał: Wiesław Czesław)